
Jak przeżyć ząbkowanie?
Temat ząbkowania jest często trudny zarówno dla rodzica, lekarza czy tez dziecka. Każde dziecko zachowuje się inaczej przy ząbkowaniu, są też takie ewenementy które ten proces przechodzą całkowicie bezboleśnie. Ale czy to możliwe? Kiedy zaczyna się ząbkowanie? Jak spróbować ulżyć dziecku w bólu? Powiem wam, na podstawie moich doświadczeń, jak łagodnie przejść przez ten proces.
Kiedy zaczyna się ząbkowanie?
Nikt nie potrafi jednoznacznie udzielić odpowiedzi między jakimi miesiącami życia dziecko zaczyna ząbkować, lub kiedy powinien obowiązkowo pojawić się ząbek, jest to sprawa indywidualna. Medycyna zna przypadki gdzie dziecko rodziło się już z przebitym zębem – nie wiem czy w Polsce, ale słyszałam o przypadku w Stanach Zjednoczonych. Generalnie najwięcej dzieci ząbkuje tak w okolicach od 5/6 miesiąca życia. U mojego syna zaczęło się na przykład w 4 miesiącu. Nie należy się jednak przejmować jeżeli u Waszej pociechy trwa to nieco dłużej, bo tak jak pisałam sprawa jest indywidualna. W razie jakiegokolwiek niepokoju można się skonsultować z pediatrą, nasza powiedziała nam że powodem do niepokoju może być to że roczniak nie ma ani jednego zęba, wcześniej raczej jest to w granicach normy.

Zaczęło się!
Tak naprawdę każde dziecko ząbkowanie przechodzi inaczej, tym samym też te znane objawy ząbkowania mogą u Was na przykład nie wystąpić ale za to mogą pojawić się inne. Do takich podstawowych objawów, należało by zaliczyć:
- Obfite ślinienie i wkładanie do buzi wszystkiego co jest pod ręką: ważne jest aby przy tej nadmiernej ślinie regularnie ją wycierać bo może podrażnić skórę dziecka, dobrze jest też zakładać dziecku śliniaczek pod szyje. Dawać możecie też do rączki miękkie gryzaki żeby dziecko zamiast własnych palców gryzło takiego właśnie gryzaka
- Gorączka: pojawia się niespodziewanie, bez objawów chorobowych i może dochodzić w skrajnych przypadkach do 39 stopni.
- Brak apetytu: wiadomo, dziecko będzie bolało dziąsło więc tym samym nie będzie miało ochoty na jedzenie, jeżeli dziecko spożywa już stałe pokarmy dobrze jest na ten czas je bardziej rozdrabniać aby nie musiało rozgryzać bo może to sprawiać ból
- Rozdrażnienie: dziecko staje się marudne, niespokojne, częściej budzi się z nocy i wymaga więcej uwagi
- Kaszel lub katar: nie jest typowym objawem ząbkowania, występuje u mniejszej części dzieci, jednak się to zdarza, w połączeniu z gorączką często mylone są z infekcja wirusową.
- Wysypka: oprócz wysypki w okolicach brody z powodu nadmiernej śliny podobne objawy mogą pojawić się na plecach czy brzuchu – jednak jest to objaw rzadziej występujący, podobnie jak katar i kaszle.

Jak pomóc sobie i dziecku?
Aktualnie na ząbkowanie jest wiele środków farmakologicznych, polecanych przez lekarzy i farmaceutów, postaram się Wam przybliżyć kilka z nich. Do metod walki z ząbkowaniem rodzice mogą zaliczyć:
- Gryzaki, najlepiej schłodzone: bardzo dobrze sprawdzają się gumowe zwykłe gryzaki które włożymy do lodówki lub zamrażalki na chwile, jest to nagła ulga z zasady też na chwile dziecku pomaga.
- Masaż dziąseł: można wykonywać go palcem owiniętym w tetrową pieluszkę, lub specjalną nakładka na palec, którą można kupić za nieduże pieniądze w aptece, lub drogerii.
- Zimne przekąski: jeżeli dziecko już samodzielnie je można mu podać na przykład zimnego banana – sprawdzi się podobnie jak zimny gryzak
- Specjalistyczne maści na ząbkowanie: dostępne jedynie w aptece na przykład: Dentinox, Bobolen, Bobodent, Viburgel, Calgel, Dentibaby i inne, tych maści jest dość dużo, ale działają na podobnych zasadach – smarujemy dziąsła a one pomagają u uśmierzeniu bólu.
- Leki homeopatyczne: działające na uśmierzenie bólu jak na przykład Camilla dostępna w każdej aptece, produkt jest w kroplach które należy podać bezpośrednio do buzi dziecka,
- Leki przeciwbólowe: które pomogą w uśmierzeniu bólu towarzyszącemu wyrzynającym się zębom. Najlepiej w formie płynu lub czopka z substancją czynna paracetamolem lub ibuprofenem, oczywiście dawka dobrana do wieku i wagi dziecka
Etap ząbkowania u naszego dziecka jest nieunikniony, więc lepiej wcześniej zaopatrzyć się w część z rzeczy podanych wyżej, bo jeżeli dopadnie dziecko nagle, a w domu nie będzie drugiego rodzica który skoczy do apteki może to być niepotrzebny stres dla rodzica jak i dla dziecka. Ale wszystko da się przeżyć, bolesne ząbkowanie też.


juz za mna cale szczescie ten tematP
u nas generalnie też, czekamy na zeby 6 ale za chwile zaczną mleczne wypadać 🙂
My już zabkowanie mamy prawie za sobą, ale nie zawsze było łatwo…
tutaj się zgadza, dzieci bywają różne 🙂
Moja pierwsza córka ząbkowanie przechodziła całkiem dobrze czasem wystąpiła gorączka na chwilę i koniec zobaczymy co będzie przy drugim 😉
lubi być własnie tak że każde z dzieci przechodzi inaczej. Zyczę powodzenia 🙂
Wieczorniaki!
Moje dzieci zaczęły ząbkować w wieku 7 miesiecy. U córki nawet nie wiem kiedy wychodziły zęby a u syna słyszę każdy milimetr wyżynynia 😊
jak to mówią, każde dziecko jest inne 🙂
Nie wierzę w działanie leków homeopatycznych, ale resztę rad zapamiętam na przyszłość 🙂
dziękuję za opinię, mam podobne zdanie 🙂
U nas przebiegło na szczęście prawie bez nieprzespanych nocy 🙂
to nic tylko się cieszyć 🙂
U nas przebiegło Orawie bez nieprzespanych nocy. Każda mama musi przeżyć ten okres
dokładnie tak, tego nie unikniemy 🙂
Bardzo fajny wpis 😉 Masz dobry styl pisania, wszystko jest przejrzyste, do tego urocze zdjęcia. Artykuł jest świetną pomocą, zwłaszcza dla młodych rodziców z pierwszym dzieckiem 😉
dziękuje bardzo za opinię 🙂
Jak potrzebny wpis 🙂 uniknąć się nie da, ale trzeba sobie radzić 😀
dokładnie tak, każdy musi przez to przejść 🙂
Na szczęscie u mnie nie było zbyt strasznie. Jak czytam te wszystkie objawy to cieszę się że większości nie przeżyłam 🙂
nic tylko pozazdrościć, u nas też mało kiedy były objawy powiem szczerze 🙂
Twój blog jest bardzo przydatny dla przyszłych jak i aktualnych mam! Jak zwykle świetny artykuł ♥
bardzo dziękuje 🙂
Wszystko w tym temacie póki co przede mną:)
będzie dobrze jak już przyjdzie czas 🙂
U nas na szczęście synek tylko trochę gorączkował, ale poza tym nic złego się nie działo 🙂
to bardzo dobrze 🙂
Jedne dzieci przeżywają je gorzej inne lepiej, u nas było akurat o tyle trudno, nasza zabolała i przy okazji miała kolki. Nikomu nie życzę przez to przechodzi.